Obligacje jako alternatywa dla kredytu bankowego

Obligacje jako alternatywa dla kredytu bankowego

Za dużo czytania? Wyślij artykuł w PDF do siebie na maila!

Plany rozwoju firmy wiążą się często z koniecznością pozyskania zewnętrznego finansowania. Wielu przedsiębiorców decyduje się wtedy na zaciągnięcie kredytu bankowego. Warto jednak zwrócić uwagę na alternatywne rozwiązania jak na przykład obligacje korporacyjne.

2016 rok był rekordowy dla polskiego rynku obligacji korporacyjnych Catalyst. Dopisali zarówno emitenci, jak i inwestorzy. Ci ostatni mogli składać zapisy aż na 42 publiczne emisje obligacji o łącznej wartości 1,58 mld zł. To najlepszy wynik od 5 lat. W tym czasie wzrosła również liczba emitentów na warszawskim parkiecie. O ile w 2013 roku było ich zaledwie 4, o tyle w 2016 roku już 8 przedsiębiorstw oferowało swoje obligacje. W ubiegłym roku można było także zaobserwować większe niż w poprzednich latach zainteresowanie inwestorów papierami dłużnymi. Ponad 20 tys. osób kupiło obligacje korporacyjne.

Popyt we wszystkich emisjach publicznych był dwa razy wyższy niż wartość ofert. Widać zatem, że polski rynek obligacji rozwija się bardzo dynamicznie, chociaż jeszcze daleko nam na przykład do rynku amerykańskiego, gdzie 83% zadłużenia firm to obligacje, a pozostałe 17% to kredyt bankowy. W Polsce te proporcje są jeszcze odwrotne, ale powoli zmieniają się na korzyść obligacji (źródło: https://obligacje.pl/pl/a/to-byl-rekordowy-rok-na-rynku-obligacji).

Czym są obligacje korporacyjne?

Rosnące zainteresowanie wśród polskich przedsiębiorstw obligacjami potwierdza, że może to być atrakcyjna alternatywa dla kredytu bankowego, jeśli chodzi o poszukiwanie zewnętrznego finansowania. Zanim zastanowimy się, jaka jest przewaga obligacji nad kredytem, warto kilka słów poświęcić temu, czym w istocie są obligacje korporacyjne. To nic innego, jak dłużne papiery wartościowe, których emitentem jest przedsiębiorstwo. Tego rodzaju emisja odbywa się na podstawie ustawy o obligacjach. Jej schemat wygląda następująco: najpierw przyjmowane są zapisy chętnych na obligacje inwestorów, potem następuje przydział papierów dłużnych, a następnie mamy do czynienia z okresem trwania obligacji i wypłatą kuponów odsetkowych, aby na koniec, w terminie zapadalności, przeprowadzić wykup obligacji przez emitenta.

Emisja obligacji może odbywać się w trzech trybach, co wpływa na procedurę emisji i jej koszt. Pierwszy z nich to tryb emisji publicznej, w której oferta sprzedaży obligacji jest kierowana do każdego chętnego inwestora. Taka emisja jest przeprowadzana najczęściej przez dom maklerski, konieczne jest również zaangażowanie biegłego rewidenta i banku, który jest reprezentantem emitenta. Dodatkowo firma, decydująca się na emisję publiczną obligacji, musi uzyskać zgodę Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, jeśli chce, aby jej obligacje zostały dopuszczone do obrotu publicznego. Odmianą tego trybu jest subskrypcja publiczna papierów dłużnych krótkoterminowych o wartości nominalnej co najmniej 40 tys. euro, ale przeznaczonych do obrotu prywatnego.

Trzeci tryb to emisja prywatna obligacji, która kierowana jest do wybranej grupy inwestorów, znanych z imienia i nazwiska, którzy wcześniej wyrazili chęć otrzymania Propozycji Nabycia obligacji. Firma nie może informować o emisji w ogólnodostępnych kanałach informacji jak na przykład gazety, telewizja czy internet. Bez względu jednak na wybrany tryb emisji, obligacje to skuteczny sposób na pozyskanie kapitału. Czy jednak bardziej opłacalny od kredytu bankowego?

Kredyt czy obligacje – co wybrać?

Zarówno kredyt, jak i obligacje to popularny na świecie sposób na finansowanie przedsiębiorstw. W przypadku pieniędzy z banku najczęściej mamy do czynienia z jednym pożyczkodawcą (rzadziej konsorcjum banków), co może się przełożyć także na wysokość dostępnych środków, które mogą okazać się niewystarczające do realizacji zamierzonego przez przedsiębiorstwo projektu. W przypadku emisji obligacji nie ma takich ograniczeń. Emitent dostosowuje ich wartość do poziomu potrzebnych mu środków, a źródłem kapitału może być dowolna liczba inwestorów. Za obligacjami przemawia również fakt, że ich oprocentowanie ustala emitent i to on określa długość okresów odsetkowych. Natomiast w przypadku kredytu przedsiębiorca nie ma wpływu na oprocentowanie pożyczonych pieniędzy i na harmonogram spłat. To leży w gestii banku. Również kwestia zabezpieczenia przemawia na korzyść obligacji. W ich przypadku to również emitent ustala zabezpieczenie, a nawet może zdecydować się na emisję obligacji niezabezpieczonych. W przypadku kredytu to bank decyduje o wielkości zabezpieczenia, które przeważnie przekracza wartość pożyczonych pieniędzy.

Warto również zwrócić uwagę na kwestię spłaty zobowiązania z punktu widzenia przedsiębiorstwa. Jeśli firma zdecyduje się na pozyskanie kapitału poprzez kredyt bankowy, będzie musiała liczyć się z nierzadko dużym obciążeniem w postaci miesięcznych rat i to zanim projekt, na który pozyskano pieniądze, zostanie w ogóle zakończony. Zupełnie inaczej wygląda to w przypadku obligacji korporacyjnych. Tutaj obciążenia w czasie finansowania projektu nie są wysokie, ponieważ spłacane są tylko odsetki, natomiast kapitał zostaje zwrócony inwestorom dopiero w terminie zapadalności.

Należy jednak liczyć się z wyższym kosztem pozyskania kapitału z obligacji korporacyjnych w porównaniu z kredytem bankowym. Emitent musi sfinansować organizację emisji oraz wsparcie formalno-prawne, chociaż trzeba pamiętać, że także bank pobiera różnego rodzaju opłaty (np. prowizje, marże, opłaty za ustanowienie zabezpieczenia itd.). Z drugiej strony warto podkreślić, że notowanie obligacji na takim rynku, jak Catalyst, to także publiczna promocja emitenta i jego większa wiarygodność. Poza tym, pieniądze z obligacji mogą zostać wykorzystane na dowolny cel, co w przypadku kredytu nie jest możliwe (pieniądze są pożyczane na wcześniej określony projekt). Jeśli chciałbyś dowiedzieć się więcej o możliwości pozyskania kapitału za pomocą obligacji korporacyjnych, skontaktuj się z dobrym doradcą finansowym. Sprawdź, czy papiery dłużne będą dla Ciebie lepszym rozwiązaniem niż kredyt.